|
|
KANG-A-ROO
Dzięki Kang-a-Roo przenosimy się do australijskiego buszu, gdzie naszym zadaniem jest schwytanie jak największej liczby kangurów. Jak na grę dla dzieci od 6 roku życia wzwyż przystało, rozgrywka zasadza się na bardzo prostym mechanizmie- z posiadanych na ręce kart zagrywamy jedną w określonym kolorze, zgarniamy ze stołu figurkę kangura o tożsamej barwie i dobieramy kartę z talii. Problem zaczyna się, gdy kangur nie stoi już na stole w zasobach ogólnych, ale znajduje się w puli innego gracza. Wówczas ma on możliwość zagrania karty w danym kolorze i obronienia swego stanu posiadania. Jeśli tak się stanie odchodzimy z niczym, jeśli przeciwnik nie dysponuje odpowiednią kartą- dobra nasza- wracamy z łowów z 1 zwierzakiem więcej. Grę wygrywa osoba, która po wyczerpaniu kart przez któregoś z graczy posiada najwięcej kangurzych figurek.
Do wypróbowania tej pozycji skłoniła mnie głównie słodycz bijąca z oblicza kangura wyrysowanego na kartach oraz postać autora- Rainera Knizia- który do tej pory mnie nie zawiódł. Tym razem tez nie czuję się rozczarowana, gdyż mimo banalnej mechaniki gra świetnie zdaje egzamin. Jest szybka, ładna (no może w wyjątkiem ryjków figurkowych kangurów, które osobiście uważam za nieco przerażające;p), zawiera odpowiednią jak dla mnie dozę losowości oraz interakcji i do tego można w nią grać nawet w 6 osób. Sprawdza się znakomicie nie tylko wśród dzieci, ale także jako imprezowy przerywnik w dużo starszym gronie.
Do wypróbowania tej pozycji skłoniła mnie głównie słodycz bijąca z oblicza kangura wyrysowanego na kartach oraz postać autora- Rainera Knizia- który do tej pory mnie nie zawiódł. Tym razem tez nie czuję się rozczarowana, gdyż mimo banalnej mechaniki gra świetnie zdaje egzamin. Jest szybka, ładna (no może w wyjątkiem ryjków figurkowych kangurów, które osobiście uważam za nieco przerażające;p), zawiera odpowiednią jak dla mnie dozę losowości oraz interakcji i do tego można w nią grać nawet w 6 osób. Sprawdza się znakomicie nie tylko wśród dzieci, ale także jako imprezowy przerywnik w dużo starszym gronie.
Plusy i Minusy
|
brak strategii |
Widget is loading comments...