|
|
IT HAPPENS
Bohaterem It Happens jest mrówkojad o imieniu Anton, który przeczesuje ziemię w poszukiwaniu smakowitych robaków. Czasem jednak w trakcie tej eksploracji zamiast smacznych kąsków trafiają się zupełnie bezużyteczne przedmioty stąd pierwotny tytuł gry Sh't happens :)
Autorem It Happens jest Stefan Feld, dlatego już od początku spodziewać się można ciekawej mechanicznie pozycji. I tak jest w rzeczywistości. Gra opiera się bowiem na dość popularnym systemie rozlokowywania kości. Lokacja ta obwarowana jest jednak szczególnymi zasadami. Na początku rozgrywki na stole rozkładane są 3 plansze, na których narysowane jest 5 kolumn o różnej wysokości, a każdy z graczy otrzymuje zestaw 5 kości w wybranym przez siebie kolorze. W swej turze gracz może rzucić 1 kością a następnie umiejscowić ją na 1 z 3 plansz zgodnie z 2 regułami:
- kość musi zostać umieszczona w wolnej kolumnie znajdującej się najbliższej lewego brzegu
- każdy gracz może zając na danej planszy tylko jedną kolumnę.
Odpowiednie ustawienie kości w poszczególnych kolumnach nie tylko daje nam możliwość zdobycia punktów na koniec rundy, ale także w wielu przypadkach natychmiastową korzyść w postaci żetonu skarbów (uzyskanie największej ilości rożnych artefaktów daje 10 punktów, a zdobycie więcej niż 1 z danego rodzaju zapewnia 5 punktów za każdy nadwyżkowy element) lub robaczka (zapewniającego na koniec rozgrywki 1 punkt lub -w przypadku jego poświęcenia- umożliwiającego ponowne rzucenie kością).
Po wyczerpaniu przez wszystkich graczy możliwości ruchu każda z plansz jest rozpatrywana. Osoba, która umieściła na planszy kości o najwyższych wartościach zdobywa żeton z wizerunkiem królowej oraz określoną liczbą punktów. Gracz znajdujący się na drugim miejscu zdobywa żeton o odpowiednio niższej wartości punktowej. Z pojedynku z nagrodą w postaci robaka wyjść może jeszcze zawodnik, który w swojej kolumnie wyłoży kości, których suma oczek odpowiada liczbie wskazanej w lewym dolnym rogu planszy przy obrazku robaka. Gra toczy się w 4 rundach, czyli do momentu wyłożenia wszystkich 12 plansz, a wygrywa ją osoba z największą ilością punktów.
Do zakupu gry skłoniły mnie wyłącznie 3 hasła: kości (które uwielbiam), Feld (którego cenię) i Anton (z pobudek rodzicielskich). Zwykle to niewielka ilość argumentów by wydać kilkadziesiąt złotych na pudełko średnich rozmiarów, jednak w tym przypadku wystarczyła. I całe szczęście bo It Happens to solidna pozycja dostarczająca świetnej rozrywki. Gra opiera się na prostych zasadach, jednak aby odnieść w niej sukces trzeba trochę pogłówkować. Jak to zwykle z grami kościanymi bywa jest ona dość losowa niemniej wymaga trochę strategii. Od tego gdzie umieścimy nasze kości zależy bowiem nie tylko nasz los, ale także ewentualna porażka/wygrana przeciwników. Cechy te sprawiają również, że pozycja ta jest bardzo regrywalna- trudno spodziewać się 2 takich samych rozgrywek. Na korzyść tytułu przemawiają także pomysłowe, dowcipne grafiki na planszach (Anton w kostiumie Spidermana robi furorę).
A co z It Happens nie tak? Przede wszystkim kiepskie wykonanie. Plansze zrobione są z bardzo cienkiego kartonu, a dołączone kości są zwykłymi k6 o nieco mniejszym niż standardowy rozmiarze. Oznacza to, iż dwa elementy z trzech tworzących grę nie spełniają moich niezbyt wygórowanych standardów. Ciemna kolorystyka również nie zachwyca jednak ten detal można jeszcze obronić otoczką fabularną. Biorąc to pod uwagę zaskakująca (przynajmniej dla mnie) jest całkiem wysoka cena gry- ponad 70 zł to według mnie zbyt dużo za otrzymaną jakość komponentów. Na minus zasługuje także niezbyt dopracowany wariant dwuosobowy, w którym to gracze otrzymują kości w dodatkowym kolorze i operują nimi wcielając się w rolę wirtualnego gracza. Mechanicznie ma to sens jednak nie daje zbyt dużej frajdy z potyczki. Jednakowoż mimo wymienionych mankamentów grę uznaję za udaną i godną polecenia.
Autorem It Happens jest Stefan Feld, dlatego już od początku spodziewać się można ciekawej mechanicznie pozycji. I tak jest w rzeczywistości. Gra opiera się bowiem na dość popularnym systemie rozlokowywania kości. Lokacja ta obwarowana jest jednak szczególnymi zasadami. Na początku rozgrywki na stole rozkładane są 3 plansze, na których narysowane jest 5 kolumn o różnej wysokości, a każdy z graczy otrzymuje zestaw 5 kości w wybranym przez siebie kolorze. W swej turze gracz może rzucić 1 kością a następnie umiejscowić ją na 1 z 3 plansz zgodnie z 2 regułami:
- kość musi zostać umieszczona w wolnej kolumnie znajdującej się najbliższej lewego brzegu
- każdy gracz może zając na danej planszy tylko jedną kolumnę.
Odpowiednie ustawienie kości w poszczególnych kolumnach nie tylko daje nam możliwość zdobycia punktów na koniec rundy, ale także w wielu przypadkach natychmiastową korzyść w postaci żetonu skarbów (uzyskanie największej ilości rożnych artefaktów daje 10 punktów, a zdobycie więcej niż 1 z danego rodzaju zapewnia 5 punktów za każdy nadwyżkowy element) lub robaczka (zapewniającego na koniec rozgrywki 1 punkt lub -w przypadku jego poświęcenia- umożliwiającego ponowne rzucenie kością).
Po wyczerpaniu przez wszystkich graczy możliwości ruchu każda z plansz jest rozpatrywana. Osoba, która umieściła na planszy kości o najwyższych wartościach zdobywa żeton z wizerunkiem królowej oraz określoną liczbą punktów. Gracz znajdujący się na drugim miejscu zdobywa żeton o odpowiednio niższej wartości punktowej. Z pojedynku z nagrodą w postaci robaka wyjść może jeszcze zawodnik, który w swojej kolumnie wyłoży kości, których suma oczek odpowiada liczbie wskazanej w lewym dolnym rogu planszy przy obrazku robaka. Gra toczy się w 4 rundach, czyli do momentu wyłożenia wszystkich 12 plansz, a wygrywa ją osoba z największą ilością punktów.
Do zakupu gry skłoniły mnie wyłącznie 3 hasła: kości (które uwielbiam), Feld (którego cenię) i Anton (z pobudek rodzicielskich). Zwykle to niewielka ilość argumentów by wydać kilkadziesiąt złotych na pudełko średnich rozmiarów, jednak w tym przypadku wystarczyła. I całe szczęście bo It Happens to solidna pozycja dostarczająca świetnej rozrywki. Gra opiera się na prostych zasadach, jednak aby odnieść w niej sukces trzeba trochę pogłówkować. Jak to zwykle z grami kościanymi bywa jest ona dość losowa niemniej wymaga trochę strategii. Od tego gdzie umieścimy nasze kości zależy bowiem nie tylko nasz los, ale także ewentualna porażka/wygrana przeciwników. Cechy te sprawiają również, że pozycja ta jest bardzo regrywalna- trudno spodziewać się 2 takich samych rozgrywek. Na korzyść tytułu przemawiają także pomysłowe, dowcipne grafiki na planszach (Anton w kostiumie Spidermana robi furorę).
A co z It Happens nie tak? Przede wszystkim kiepskie wykonanie. Plansze zrobione są z bardzo cienkiego kartonu, a dołączone kości są zwykłymi k6 o nieco mniejszym niż standardowy rozmiarze. Oznacza to, iż dwa elementy z trzech tworzących grę nie spełniają moich niezbyt wygórowanych standardów. Ciemna kolorystyka również nie zachwyca jednak ten detal można jeszcze obronić otoczką fabularną. Biorąc to pod uwagę zaskakująca (przynajmniej dla mnie) jest całkiem wysoka cena gry- ponad 70 zł to według mnie zbyt dużo za otrzymaną jakość komponentów. Na minus zasługuje także niezbyt dopracowany wariant dwuosobowy, w którym to gracze otrzymują kości w dodatkowym kolorze i operują nimi wcielając się w rolę wirtualnego gracza. Mechanicznie ma to sens jednak nie daje zbyt dużej frajdy z potyczki. Jednakowoż mimo wymienionych mankamentów grę uznaję za udaną i godną polecenia.
Plusy i Minusy
|
|
Widget is loading comments...