|
|
SUPERBOHATEROWIE
.
W Superbohaterach naszym zadaniem jest uratowanie miasta przed zagładą poprzez zgromadzenie w nim 5 bohaterskich postaci. W jaki sposób? Oczywiście poprzez wykładanie kart ;) Na początku rozgrywki każdy z graczy otrzymuje planszę swego miasta i 2 karty. W swym ruchu możemy zagrać tylko jedną kartę z ręki kładąc ją albo na swojej planszy albo w mieście wybranego przeciwnika. Po jej wyłożeniu dobieramy kolejną z talii. Do dyspozycji mamy kilka rodzajów kart. Są to karty:
Kartę musimy wyłożyć nawet wówczas, gdy jej efekt jest dla nas niekorzystny.
Gra zdobyła moje serce przede wszystkim starannym kolorowym wykonaniem oraz prostotą zasad. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że będzie ona zbyt banalna a przez to nudna, ale nic bardziej mylnego! Być może nie ma w niej wielkiego kombinowania i wymyślania strategii zwycięstwa, ale właśnie to stanowi jej atut (zważywszy zwłaszcza na kategorię gier dziecięcych, do której się zalicza). Rozgrywka toczy się błyskawicznie i sporo w niej emocji. Mechanika opiera się na sporej dawce negatywnej interakcji jednak, choć z reguły jestem przeciwniczką gier zawierających nadmiar tego elementu, w tym Superbohaterach zupełnie mi to nie przeszkadza.
Do puli zarzutów wrzucić mogę jedynie losowość w doborze kart oraz (i tu się będę czepiać) umieszczenie na kartach specjalnych wizerunków orłów! Spośród tylu możliwości jakie daje ta chwytliwa tematyka wybranie zmutowanych ptaków uważam za średnio trafiony pomysł.
Podczas jednej z rozgrywek (w dorosłym gronie) pojawiła się również obawa, iż mechanika jest niedopracowana, ponieważ przy odpowiedniej dozie złośliwości w zarzucaniu się niepotrzebnymi bądź negatywnymi kartami może ona trwać w nieskończoność... chwilę później jednak rozgrywka dobiegła końca bowiem mimo świadomości, że 1 z graczy niebezpiecznie zbliża się do zwycięstwa nikt nie posiadał odpowiednich narzędzi by pokrzyżować jego plany. W kolejnych partiach sytuacja taka także nie miała miejsca zatem póki co nie potwierdzam tej obiekcji.
Reasumując w moim odczuciu Supebohaterowie to projekt niezwykle udany i przeznaczony dla ludzi w każdym wieku, gdyż zarówno wśród dzieci, jak i w gronie dorosłych dostarcza takiej samej świetnej rozgrywki. Polecam
W Superbohaterach naszym zadaniem jest uratowanie miasta przed zagładą poprzez zgromadzenie w nim 5 bohaterskich postaci. W jaki sposób? Oczywiście poprzez wykładanie kart ;) Na początku rozgrywki każdy z graczy otrzymuje planszę swego miasta i 2 karty. W swym ruchu możemy zagrać tylko jedną kartę z ręki kładąc ją albo na swojej planszy albo w mieście wybranego przeciwnika. Po jej wyłożeniu dobieramy kolejną z talii. Do dyspozycji mamy kilka rodzajów kart. Są to karty:
- superbohaterów- do wyłożenia 5 różnych postaci dążymy w trakcie rozgrywki, ponieważ kto uczyni to jako pierwszy wygrywa grę
- ogromnych pająków- możemy położyć je na pustym miejscu planszy (rzecz jasna należącej do przeciwnika) lub na wyłożonym już (przez niego) superbohaterze (ale nie na jokerze)
- zmutowanych orłów- dają nam 1 z 2 (w zależności od znajdującego się u dołu symbolu) specjalnych mocy: możemy dzięki nim przenieść dowolną kartę z jednego dowolnego miasta do innego dowolnego miasta lub zamienić miejscami dwie dowolne karty znajdujące się w dwóch różnych miastach
- eksplozji- pojedyncza pozwala usunąć dowolną kartę z dowolnego miasta, podwójna umożliwia usunięcie dwóch dowolnych kart znajdujących się w jednym lub dwóch dowolnych miastach
- jokerów- zastępują dowolnego bohatera, wyłożenie 5 jokerów także prowadzi do zwycięstwa.
Kartę musimy wyłożyć nawet wówczas, gdy jej efekt jest dla nas niekorzystny.
Gra zdobyła moje serce przede wszystkim starannym kolorowym wykonaniem oraz prostotą zasad. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że będzie ona zbyt banalna a przez to nudna, ale nic bardziej mylnego! Być może nie ma w niej wielkiego kombinowania i wymyślania strategii zwycięstwa, ale właśnie to stanowi jej atut (zważywszy zwłaszcza na kategorię gier dziecięcych, do której się zalicza). Rozgrywka toczy się błyskawicznie i sporo w niej emocji. Mechanika opiera się na sporej dawce negatywnej interakcji jednak, choć z reguły jestem przeciwniczką gier zawierających nadmiar tego elementu, w tym Superbohaterach zupełnie mi to nie przeszkadza.
Do puli zarzutów wrzucić mogę jedynie losowość w doborze kart oraz (i tu się będę czepiać) umieszczenie na kartach specjalnych wizerunków orłów! Spośród tylu możliwości jakie daje ta chwytliwa tematyka wybranie zmutowanych ptaków uważam za średnio trafiony pomysł.
Podczas jednej z rozgrywek (w dorosłym gronie) pojawiła się również obawa, iż mechanika jest niedopracowana, ponieważ przy odpowiedniej dozie złośliwości w zarzucaniu się niepotrzebnymi bądź negatywnymi kartami może ona trwać w nieskończoność... chwilę później jednak rozgrywka dobiegła końca bowiem mimo świadomości, że 1 z graczy niebezpiecznie zbliża się do zwycięstwa nikt nie posiadał odpowiednich narzędzi by pokrzyżować jego plany. W kolejnych partiach sytuacja taka także nie miała miejsca zatem póki co nie potwierdzam tej obiekcji.
Reasumując w moim odczuciu Supebohaterowie to projekt niezwykle udany i przeznaczony dla ludzi w każdym wieku, gdyż zarówno wśród dzieci, jak i w gronie dorosłych dostarcza takiej samej świetnej rozgrywki. Polecam
Plusy i Minusy
|
|
Widget is loading comments...