|
|
JAIPUR
W grze Jaipur wcielamy się w role indyjskich kupców, którzy walczą o zdobycie tytułu najpotężniejszego handlowca i otrzymanie tym samym zaproszenia na dwór maharadży. Aby to osiągnąć muszą sprytnie zdobywać, wymieniać i sprzedawać dobra oraz umiejętnie zarządzać swym stadem wielbłądów.
Rozgrywka toczy się w 2 lub 3 rundach tj. do momentu aż jeden z graczy zdobędzie 2 pieczęci doskonałości zyskując tym samym przewagę nad przeciwnikiem. W swym ruchu każdy z graczy ma do dyspozycji 1 z 2 akcji- dobranie karty lub jej sprzedaż. Karty (których jednorazowo na ręce posiadać możemy maksymalnie 7) dobieramy wybierając 1 z 3 opcji : a) zabranie kilku towarów oddając w zamian taką samą ilość posiadanych kart (dóbr lub wielbłądów) b) zabranie 1 towaru zastępując go wierzchnią kartą z talii c) zgarnięcie wszystkich wyłożonych na rynku wielbłądów, ułożenie ich przed sobą (nie liczą się do limitu na ręce) i zastąpienie ich taką samą ilością kart z talii. Także sprzedaż rządzi się określonymi prawami. Przede wszystkim w każdej rundzie sprzedać można wyłącznie towar jednego typu uzyskując w ten sposób żetony punktów. Za jednorazową sprzedaż więcej niż 3 kart otrzymuje się żeton premii. Sprzedając 1 z 3 najwartościowszych dóbr (srebro, złoto, diamenty) w transakcji muszą brać udział minimum 2 karty. Runda kończy się w momencie wyczerpania kart w talii lub 3 typów żetonów towarów, a wygrywa ją bogatszy z kupców.
Jaipur oczarował mnie przede wszystkim barwnością i starannością wykonania. Piękne grafiki na kartach, solidne żetony i idealnie przystosowana wypraska to elementy, które zawsze w grach cenię, choć nieczęsto spotykam. Mechanicznie gra również stoi na bardzo wysokim poziomie- rozgrywka toczy się szybko, a dzięki losowości w doborze kart uzupełniających rynek (która raczej nie przeszkadza) nie ma w niej przewidywalności czy powtarzalności ruchów. Instrukcja jest klarowna, a zasady można wytłumaczyć w kilka minut. Jest to zdecydowanie jeden z moich faworytów w kategorii gier dwuosobowych, którego z czystym sercem polecić mogę zarówno osobom grającym często, jak i takim, które z planszówkowym światkiem nie mają wiele wspólnego.
Rozgrywka toczy się w 2 lub 3 rundach tj. do momentu aż jeden z graczy zdobędzie 2 pieczęci doskonałości zyskując tym samym przewagę nad przeciwnikiem. W swym ruchu każdy z graczy ma do dyspozycji 1 z 2 akcji- dobranie karty lub jej sprzedaż. Karty (których jednorazowo na ręce posiadać możemy maksymalnie 7) dobieramy wybierając 1 z 3 opcji : a) zabranie kilku towarów oddając w zamian taką samą ilość posiadanych kart (dóbr lub wielbłądów) b) zabranie 1 towaru zastępując go wierzchnią kartą z talii c) zgarnięcie wszystkich wyłożonych na rynku wielbłądów, ułożenie ich przed sobą (nie liczą się do limitu na ręce) i zastąpienie ich taką samą ilością kart z talii. Także sprzedaż rządzi się określonymi prawami. Przede wszystkim w każdej rundzie sprzedać można wyłącznie towar jednego typu uzyskując w ten sposób żetony punktów. Za jednorazową sprzedaż więcej niż 3 kart otrzymuje się żeton premii. Sprzedając 1 z 3 najwartościowszych dóbr (srebro, złoto, diamenty) w transakcji muszą brać udział minimum 2 karty. Runda kończy się w momencie wyczerpania kart w talii lub 3 typów żetonów towarów, a wygrywa ją bogatszy z kupców.
Jaipur oczarował mnie przede wszystkim barwnością i starannością wykonania. Piękne grafiki na kartach, solidne żetony i idealnie przystosowana wypraska to elementy, które zawsze w grach cenię, choć nieczęsto spotykam. Mechanicznie gra również stoi na bardzo wysokim poziomie- rozgrywka toczy się szybko, a dzięki losowości w doborze kart uzupełniających rynek (która raczej nie przeszkadza) nie ma w niej przewidywalności czy powtarzalności ruchów. Instrukcja jest klarowna, a zasady można wytłumaczyć w kilka minut. Jest to zdecydowanie jeden z moich faworytów w kategorii gier dwuosobowych, którego z czystym sercem polecić mogę zarówno osobom grającym często, jak i takim, które z planszówkowym światkiem nie mają wiele wspólnego.
Plusy i Minusy
|
według mnie- brak |
Widget is loading comments...