|
|
MASKARADA
Maskarada to specyficzna gra imprezowa, w której liczy się przede wszystkim umiejętność blefowania oraz odrobina detektywistycznego zmysłu. W pudełku znajduje się zaledwie kilka elementów takich jak: 13 kart i tyle samo znaczników postaci (plus po jednym egzemplarzu pustym), maleńka kartonowa plansza sądu, złote monety oraz plansze pomocy gracza. Celem gry jest zdobycie 13 monet bądź posiadanie ich najwięcej w momencie gdy któryś ze współuczestników zabawy zbankrutuje. Pieniądze zdobywa się w sposób, zdawałoby się, banalnie prosty- poprzez sprytne wykorzystanie specjalnych zdolności posiadanej postaci. Jednak już samo operowanie postacią do najłatwiejszych nie należy. Dlaczego? Otóż na początku rozgrywki każdy z graczy otrzymuje kartę postaci. Do dyspozycji są:
- Szpieg, który wykonując akcję zamiany może podejrzeć kartę swoją i przeciwnika
- Biskup, który pobiera 2 monety od najbogatszego z graczy
- Błazen, który pobiera 1 monetę, a następnie dokonuje potencjalnej zamiany 2 kart należących do innych graczy
- Inkwizytor, który wskazuje innego gracza każąc mu zdradzić jaką jest postacią, jeśli zapytany odpowie niezgodnie z prawdą Inkwizytor zyskuje 4 monety
- Sędzia, który zdobywa wszystkie monety znajdujące się w danym momencie na planszy sądu
- Wieśniak, który otrzymuje z banku 1 monetę (chyba, że w danej turze ujawnią się obaj Wieśniacy wówczas każdy z nich otrzymuje po 2 monety)
- Królowa, która otrzymuje z banku 2 monety
- Król, który dostaje z banku 3 monety
- Wiedźma, która może wymienić swoją fortunę na fortunę innego gracza
- Oszust, który wygrywa grę, gdy ma na swoim koncie minimum 10 monet
- Wdowa, która otrzymuje z banku tyle monet ile brakuje jej do 10
- Złodziej, który zabiera po monecie graczowi po swojej lewej i prawej stronie
Rozdane karty mają na początku charakter jawny. Po chwili jednak zostają zakryte i wtedy zaczyna się zabawa. W swej turze gracze mają do dyspozycji 1 z 3 akcji- mogą zamienić swoją kartę z kartą innego zawodnika (lub tylko udawać, że to robią), sprawdzić posiadaną postać albo zadeklarować swoją tożsamość. W tym ostatnim przypadku jeśli nikt wskazanej tożsamości nie podważy gracz może skorzystać ze zdolności specjalnej swej karty. Jeśli jednak ktoś zakwestionuje prawdomówność gracza i sam ogłosi się daną postacią mając przy tym rację wówczas to on korzysta ze zdolności na karcie natomiast osoba, która blefowała musi ponieść karę wpłacając do banku 1 monetę. Gdy nikt nie ma racji wówczas wszyscy biorący udział w blefie ponoszą finansowe konsekwencje. Tyle tytułem wyjaśnienia zasad.
A jakie są moje wrażenia na temat Maskarady? Szczerze mówiąc mało pozytywne... Grze próbowałam dać szansę kilkakrotnie testując ją w gronie 2-,3- 4- i 6-osobowym. W żadnym z tych zestawów się nie sprawdziła. Być może to kwestia towarzystwa i raczej zachowawczego sposobu prowadzenia rozgrywek jednak chyba nie mam w sobie tyle samozaparcia by próbować ją jeszcze sprawdzać w innym gronie.Choć w grach bardzo często cenię losowość tutaj ma ona charakter totalnego chaosu. No bo jak tu próbować coś wydedukować skoro nigdy nie mamy pewności czy ktoś kartę zamienił czy nie? Gdyby elementy blefu i dedukcji były tu nieco bardziej zrównoważone może pozycja ta zyskałaby w moich oczach, bo miałabym poczucie jakiegokolwiek wpływu na rozgrywkę. Sam blef mnie niestety nie przekonuje.
Czy w grze jest coś dobrego? Zdecydowanie grafiki! Karty są przepiękne i cieszą oko. Plus także za liczbę graczy (od 2 do 13- rzadko spotkana opcja) oraz za oryginalność mechaniki.
- Szpieg, który wykonując akcję zamiany może podejrzeć kartę swoją i przeciwnika
- Biskup, który pobiera 2 monety od najbogatszego z graczy
- Błazen, który pobiera 1 monetę, a następnie dokonuje potencjalnej zamiany 2 kart należących do innych graczy
- Inkwizytor, który wskazuje innego gracza każąc mu zdradzić jaką jest postacią, jeśli zapytany odpowie niezgodnie z prawdą Inkwizytor zyskuje 4 monety
- Sędzia, który zdobywa wszystkie monety znajdujące się w danym momencie na planszy sądu
- Wieśniak, który otrzymuje z banku 1 monetę (chyba, że w danej turze ujawnią się obaj Wieśniacy wówczas każdy z nich otrzymuje po 2 monety)
- Królowa, która otrzymuje z banku 2 monety
- Król, który dostaje z banku 3 monety
- Wiedźma, która może wymienić swoją fortunę na fortunę innego gracza
- Oszust, który wygrywa grę, gdy ma na swoim koncie minimum 10 monet
- Wdowa, która otrzymuje z banku tyle monet ile brakuje jej do 10
- Złodziej, który zabiera po monecie graczowi po swojej lewej i prawej stronie
Rozdane karty mają na początku charakter jawny. Po chwili jednak zostają zakryte i wtedy zaczyna się zabawa. W swej turze gracze mają do dyspozycji 1 z 3 akcji- mogą zamienić swoją kartę z kartą innego zawodnika (lub tylko udawać, że to robią), sprawdzić posiadaną postać albo zadeklarować swoją tożsamość. W tym ostatnim przypadku jeśli nikt wskazanej tożsamości nie podważy gracz może skorzystać ze zdolności specjalnej swej karty. Jeśli jednak ktoś zakwestionuje prawdomówność gracza i sam ogłosi się daną postacią mając przy tym rację wówczas to on korzysta ze zdolności na karcie natomiast osoba, która blefowała musi ponieść karę wpłacając do banku 1 monetę. Gdy nikt nie ma racji wówczas wszyscy biorący udział w blefie ponoszą finansowe konsekwencje. Tyle tytułem wyjaśnienia zasad.
A jakie są moje wrażenia na temat Maskarady? Szczerze mówiąc mało pozytywne... Grze próbowałam dać szansę kilkakrotnie testując ją w gronie 2-,3- 4- i 6-osobowym. W żadnym z tych zestawów się nie sprawdziła. Być może to kwestia towarzystwa i raczej zachowawczego sposobu prowadzenia rozgrywek jednak chyba nie mam w sobie tyle samozaparcia by próbować ją jeszcze sprawdzać w innym gronie.Choć w grach bardzo często cenię losowość tutaj ma ona charakter totalnego chaosu. No bo jak tu próbować coś wydedukować skoro nigdy nie mamy pewności czy ktoś kartę zamienił czy nie? Gdyby elementy blefu i dedukcji były tu nieco bardziej zrównoważone może pozycja ta zyskałaby w moich oczach, bo miałabym poczucie jakiegokolwiek wpływu na rozgrywkę. Sam blef mnie niestety nie przekonuje.
Czy w grze jest coś dobrego? Zdecydowanie grafiki! Karty są przepiękne i cieszą oko. Plus także za liczbę graczy (od 2 do 13- rzadko spotkana opcja) oraz za oryginalność mechaniki.
Plusy i Minusy
|
|
Moim zdaniem... maskarada jest fantastyczną grą imprezową w której gracze nigdy do końca nie są pewni co się dzieje na planszy. Maskarady można nauczyć w dosłownie 5 minut ale trzeba by poświecić kilka stuleci by stać się prawdziwym mistrzem bo pod pozornie prostą rozgrywka czai się niezwykle wymagająca mentalnie łamigłówka. Ponadto gra wymaga wręcz pokerowej umiejętności czytania w emocjach innych graczy oraz IQ na poziomi 160 które będzie nam niezbędne by kontrolować co się dzieje na stole.... lub dużej dawki szczęścia, ale gry na samym szczęściu wygrać się raczej nie da- chyba że na śniadanie jedliście końskie podkowy posypane czterolistnymi koniczynami i przygryzaliście porcelanowymi słoniami (które jak się niedawno dowiedziałem podobno przynoszą szczęście).
Pozwolę sobie to wszystko wytłumaczyć na "prostym" przykładzie trzeciej rundy...
Runda 3, 5 Graczy (Darek, Kasia, Błażej, Ania i Maciej)
Darek- korzysta z akcji sprawdzenia karty która ma przed sobą bo nie jest pewien co ma, sprawdza i okazuje się ze ma przed sobą Oszusta co się świetnie składa bo gracz ma akurat 10 monet więc jeśli w następnej turze uda mu się aktywować ta kartę wygra. Gracz odkłada zakryta kartę przed sobą i ma nadzieje że nikt nie zauważył małego uśmieszku na jego twarzy gdy pomyślał o całej tej chwale jaką otrzyma jako zwycięzca. Koniec jego akcji
Po tej akcji Darek wie na 100% że ma przed sobą Oszusta i że jeśli uda mu się go aktywować wygrał
Kasia- Kasia wie że ma przed sobą kartę sędziego jako że sprawdziła swoją kartę w poprzedniej rundzie, nie chce jej teraz użyć jako że na planszy Sądu nie ma w tym momencie monet, dlatego postanawia pokrzyżować plany innemu graczowi i deklaruje ze dokona zamiany z Darkiem jako że ma on już 10 monet i zbliża się niebezpiecznie blisko do zwycięstwa. Dlatego deklaruje zamianę z Darkiem i bierze jego kartę bez podglądania i pod stołem udaje że zamienia ją ze swoją. Oddaje Darkowi jego kartę i zatrzymuje swoją mając nadzieje że wkrótce pojawią się w sadzie jakieś monety które dadzą jej zwycięstwo.
Po tej rundzie Darek wie że na 50% karta Oszusta znajduje się przed nim i 50% że przed Kasią, z czego podejrzewa że Kasia nie zamieniła swojej karty jako że sprawdzała ja w poprzedniej rundzie wiec zapewne tylko blefowała i czeka na właściwy moment by aktywować swoją kartę. Dlatego Darek podejrzewa że na 80% ma nadal Oszusta przed sobą i na 20% że Kasia ma teraz tą kartę przed sobą- ale są to tylko jego podejrzenia...
Błażej- deklaruje że ma przed sobą kartę Króla, na co Maciek jako jedyny deklaruje że to on jest Królem. Obaj odsłaniają karty i okazuje się że Błażej ma racje za co otrzymuje 3 monety które przybliżają go do zwycięstwa, natomiast Maciek który jak się okazało był Królową musi zapłacić jedna ze swoich monet do sądu.
Akcja Błażeja nie zmieniła niczego w Darka sytuacji
Ania- postanawia dokonać akcji zamiany z Kasią ponieważ nie ma pojęcia jaka karta leży przed nią.
Dla Darka oznacza to że matematycznie ma 33% na to że karta Oszusta leży przed nim 33% że przed Kasią i 33% że przed Ania, jednak podejrzewa nadal że karta na 80% jest przed nim na 10% przed Kasią i na 10% przed Ania jako że wcześniej szacował 80/20 z Kasią
Maciej- jako że ujawnił swoją kartę w trakcie fazy Błażeja może zadeklarować że jest Królową ze 100% pewnością i może zgarnąć w ten sposób 2 monety, niemniej Maciej ma tylko 4 monety w tym momencie i jego zdaniem dodatkowe 2 monety nie przybliża go wystarczająco szybko do zwycięstwa dlatego postanawia dokonać zamiany mając nadzieje na znalezienie Wiedźmę która pozwoli mu dokonać wymiany majątku z innym graczem w przyszłości. Wymienia Karty z Darkiem
Koniec Rundy
Runda 4
Darek- Matematycznie rzecz biorąc Darek ma 25% szans na to że karta może być u niego, niemniej jeśli weźmie pod uwagę swoje wcześniejsze podejrzenia to sytuacja przedstawia się następująco- szanse na to że Oszusta ma Kasia wynoszą 10%, Ania 10%, Maciek 40% i Darek 40%. Darek uważa że to wystarczająco dobre szanse i podejmuje ryzyko deklarując że jest Oszustem. Wszyscy poza Maciejem pasują, natomiast Maciej podejrzewa że Darek miał kartę Oszusta i jako że wie na 100% iż dokonał zamiany z nim pod stołem Maciej deklaruje że to on jest Oszustem. Gracze odkrywają karty... Maciej ujawnia Oszusta który nic mu nie daje jako że ma mniej niż 10 monet, Darek natomiast okazuje się Królową co kosztuje go monetę z jego kieszeni...
ITD, ITD aż ktoś nie wygra- Proste, prawda!?
I w taki oto sposób toczy się gra, oczywiście przebieg rundy jest o wiele szybszy niż by to wynikało z powyższego opisu, jako że większość takowych kalkulacji nasz mózg wykonuje automatycznie i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Jeśli do tego wszystkiego dodać możliwość blefowania która pozwala skorzystać z dowolnej mocy karty o ile nikt jej nie zakwestionuje, oraz przy większej ilości graczy dochodzą postacie które całkowicie mogą zmienić sytuacje na stole- wymogi analityczne gry urastają do iście tytanicznych proporcji.
Niemniej nie oszukujmy się- nie każdy z nas posiada umysł którego nie powstydził by się Sherlock Holmes i bardzo często w trakcie gry kompletnie stracimy kontrole nad tym co się dzieje(szczególnie zabawne jest gdy sobie uzmysłowimy w trakcie podmieniania karty pod stołem ze kompletnie zapomnieliśmy w której ręce mieliśmy swoja kartę a w której kartę przeciwnika- nie wolno podglądać!)- i według mnie własnie w takich momentach będziemy czerpać najwięcej zabawy z rozgrywki (czy Ania zadeklarowała że jest Królem dlatego że WIE że jest królem czy też dlatego że liczy na to ze prawdziwy Król nie wiem że nim jest i dlatego nikt jej nie zakwestionuje? ... Zaraz czy to ja przypadkiem nie byłem królem jakieś 3 rundy temu?... Czy ktoś wziął moja kartę od tego czasu?...). W takiej sytuacji gracz może albo zaryzykować albo poświecić turę na przyjrzenie się swojej karcie i rozpoczęcie śledzenia sytuacji na planszy na nowo...
Zdecydowanie polecam tą grę dużym grupą graczy, rozumiem że gra może nie jest dla każdego ale większości powinna się spodobać. Moim zdaniem Maskarada jest o wile ciekawszym rozwiązaniem dla sporej grupy niż Mafia czy tez Wilkołak. Jak dla mnie 9/10 w kategorii gier grupowych!
Pozwolę sobie to wszystko wytłumaczyć na "prostym" przykładzie trzeciej rundy...
Runda 3, 5 Graczy (Darek, Kasia, Błażej, Ania i Maciej)
Darek- korzysta z akcji sprawdzenia karty która ma przed sobą bo nie jest pewien co ma, sprawdza i okazuje się ze ma przed sobą Oszusta co się świetnie składa bo gracz ma akurat 10 monet więc jeśli w następnej turze uda mu się aktywować ta kartę wygra. Gracz odkłada zakryta kartę przed sobą i ma nadzieje że nikt nie zauważył małego uśmieszku na jego twarzy gdy pomyślał o całej tej chwale jaką otrzyma jako zwycięzca. Koniec jego akcji
Po tej akcji Darek wie na 100% że ma przed sobą Oszusta i że jeśli uda mu się go aktywować wygrał
Kasia- Kasia wie że ma przed sobą kartę sędziego jako że sprawdziła swoją kartę w poprzedniej rundzie, nie chce jej teraz użyć jako że na planszy Sądu nie ma w tym momencie monet, dlatego postanawia pokrzyżować plany innemu graczowi i deklaruje ze dokona zamiany z Darkiem jako że ma on już 10 monet i zbliża się niebezpiecznie blisko do zwycięstwa. Dlatego deklaruje zamianę z Darkiem i bierze jego kartę bez podglądania i pod stołem udaje że zamienia ją ze swoją. Oddaje Darkowi jego kartę i zatrzymuje swoją mając nadzieje że wkrótce pojawią się w sadzie jakieś monety które dadzą jej zwycięstwo.
Po tej rundzie Darek wie że na 50% karta Oszusta znajduje się przed nim i 50% że przed Kasią, z czego podejrzewa że Kasia nie zamieniła swojej karty jako że sprawdzała ja w poprzedniej rundzie wiec zapewne tylko blefowała i czeka na właściwy moment by aktywować swoją kartę. Dlatego Darek podejrzewa że na 80% ma nadal Oszusta przed sobą i na 20% że Kasia ma teraz tą kartę przed sobą- ale są to tylko jego podejrzenia...
Błażej- deklaruje że ma przed sobą kartę Króla, na co Maciek jako jedyny deklaruje że to on jest Królem. Obaj odsłaniają karty i okazuje się że Błażej ma racje za co otrzymuje 3 monety które przybliżają go do zwycięstwa, natomiast Maciek który jak się okazało był Królową musi zapłacić jedna ze swoich monet do sądu.
Akcja Błażeja nie zmieniła niczego w Darka sytuacji
Ania- postanawia dokonać akcji zamiany z Kasią ponieważ nie ma pojęcia jaka karta leży przed nią.
Dla Darka oznacza to że matematycznie ma 33% na to że karta Oszusta leży przed nim 33% że przed Kasią i 33% że przed Ania, jednak podejrzewa nadal że karta na 80% jest przed nim na 10% przed Kasią i na 10% przed Ania jako że wcześniej szacował 80/20 z Kasią
Maciej- jako że ujawnił swoją kartę w trakcie fazy Błażeja może zadeklarować że jest Królową ze 100% pewnością i może zgarnąć w ten sposób 2 monety, niemniej Maciej ma tylko 4 monety w tym momencie i jego zdaniem dodatkowe 2 monety nie przybliża go wystarczająco szybko do zwycięstwa dlatego postanawia dokonać zamiany mając nadzieje na znalezienie Wiedźmę która pozwoli mu dokonać wymiany majątku z innym graczem w przyszłości. Wymienia Karty z Darkiem
Koniec Rundy
Runda 4
Darek- Matematycznie rzecz biorąc Darek ma 25% szans na to że karta może być u niego, niemniej jeśli weźmie pod uwagę swoje wcześniejsze podejrzenia to sytuacja przedstawia się następująco- szanse na to że Oszusta ma Kasia wynoszą 10%, Ania 10%, Maciek 40% i Darek 40%. Darek uważa że to wystarczająco dobre szanse i podejmuje ryzyko deklarując że jest Oszustem. Wszyscy poza Maciejem pasują, natomiast Maciej podejrzewa że Darek miał kartę Oszusta i jako że wie na 100% iż dokonał zamiany z nim pod stołem Maciej deklaruje że to on jest Oszustem. Gracze odkrywają karty... Maciej ujawnia Oszusta który nic mu nie daje jako że ma mniej niż 10 monet, Darek natomiast okazuje się Królową co kosztuje go monetę z jego kieszeni...
ITD, ITD aż ktoś nie wygra- Proste, prawda!?
I w taki oto sposób toczy się gra, oczywiście przebieg rundy jest o wiele szybszy niż by to wynikało z powyższego opisu, jako że większość takowych kalkulacji nasz mózg wykonuje automatycznie i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Jeśli do tego wszystkiego dodać możliwość blefowania która pozwala skorzystać z dowolnej mocy karty o ile nikt jej nie zakwestionuje, oraz przy większej ilości graczy dochodzą postacie które całkowicie mogą zmienić sytuacje na stole- wymogi analityczne gry urastają do iście tytanicznych proporcji.
Niemniej nie oszukujmy się- nie każdy z nas posiada umysł którego nie powstydził by się Sherlock Holmes i bardzo często w trakcie gry kompletnie stracimy kontrole nad tym co się dzieje(szczególnie zabawne jest gdy sobie uzmysłowimy w trakcie podmieniania karty pod stołem ze kompletnie zapomnieliśmy w której ręce mieliśmy swoja kartę a w której kartę przeciwnika- nie wolno podglądać!)- i według mnie własnie w takich momentach będziemy czerpać najwięcej zabawy z rozgrywki (czy Ania zadeklarowała że jest Królem dlatego że WIE że jest królem czy też dlatego że liczy na to ze prawdziwy Król nie wiem że nim jest i dlatego nikt jej nie zakwestionuje? ... Zaraz czy to ja przypadkiem nie byłem królem jakieś 3 rundy temu?... Czy ktoś wziął moja kartę od tego czasu?...). W takiej sytuacji gracz może albo zaryzykować albo poświecić turę na przyjrzenie się swojej karcie i rozpoczęcie śledzenia sytuacji na planszy na nowo...
Zdecydowanie polecam tą grę dużym grupą graczy, rozumiem że gra może nie jest dla każdego ale większości powinna się spodobać. Moim zdaniem Maskarada jest o wile ciekawszym rozwiązaniem dla sporej grupy niż Mafia czy tez Wilkołak. Jak dla mnie 9/10 w kategorii gier grupowych!
Widget is loading comments...